top of page

"Że też Ci się chciało..." czyli historia pewnego kalendarza ;)

  • madebykajda
  • 19 sty 2016
  • 2 minut(y) czytania

Nowy Rok to dla wielu osób Nowy Początek. Czas planowania, zapisywania i noworocznych postanowień. To również początek poszukiwań idealnego kalendarza. Poszukiwań, które - jak miałam się przekonać na własnej skórze - wcale do łatwych nie należą. Patrząc na ofertę kalendarzy i planerów dostępnych w sklepach i w Internecie stwierdzicie pewnie, że znów wymyślam. Bo przecież pełno jest kolorowych, mniej lub bardziej zindywidualizowanych kalendarzy i planerów, obejmujących rok, kwartał, miesiąc czy półrocze. Kalendarzy pięknych, wymyślnie oprawionych, wzbogaconych cytatami, zdjęciami, motywacyjnymi tekstami czy przepisami na każdy dzień roku. Ale wśród tych niezwykłych wydawnictw nie znalazłam takiego, który by w 100% odpowiadał moim oczekiwaniom. A skoro takiego nie znalazłam, postanowiłam go sobie stworzyć ;)

Wystarczyło w sumie kilka godzin, by powstał ON - planero-kalendarz, który ma wszystko, czego potrzebuję - dokładnie taką ilość miejsca na notatki o jaką mi chodziło, dokładnie taki podział treści jaki chciałam i dokładnie taki wygląd, jaki pewnego dnia wyklarował się w mojej głowie. Podsumowując te wszystkie elementy i patrząc na efekt końcowy mogę śmiało powiedzieć - tak, chciało mi się! :D

Cały kalendarz wygląda dość niepozornie - czarna okładka (obowiązkowo ;) ) z logo made by Kajda przyszytym (obowiązkowo krzywo ;) ) w lewym dolnym rogu skrywa podział, jakiego potrzebowałam - plan miesięczny, ze sporym miejscem na notatki, dalej plan tygodniowy również ze stronami przeznaczonymi na różne zapiski i na końcu strony typowo notatnikowe - na to wszystko, czego nie uda się przyporządkować konkretnym dniom ;)

Każda z części ma swoją osobną wstążkę, żeby szybko dotrzeć do tego właśnie miejsca w czasie i przestrzeni, którego aktualnie potrzebuję. Całość jest mocno uniwersalna - wszystkie daty wpisywane są ręcznie, a miesiące zaznaczane na skali na górze strony. Dzięki temu udało mi się "upchnąć" w kalendarzu nieco więcej niż 12 miesięcy bez szkody dla układu całości i przede wszystkim osiągnąć efekt, o jaki mi chodziło - czystości, minimalizmu i zestawienia 3 kolorów, które towarzyszą mi przy większości projektów: białego, czarnego i zielonego*. Bez zbędnych udziwnień, sztucznych podziałów i niepotrzebnych mi elementów. Nie wykluczam (a wręcz jestem pewna ;) ), że z biegiem dni w kalendarzu pojawią się podkreślenia, dodatkowe karteczki i znaczniki, ale ich obecność nie powinna zaburzyć wyglądu całości. A kiedy będzie ich za dużo, zawsze mogę schować je do jednej z kilku kieszeni wszytych wewnątrz okładki ;)

Z planera korzystam z taką przyjemnością, że wszystkich razem i każdego z osobna zachęcam do wcielania w życie wszelkich kreatywnych pomysłów! Warto, nawet jeśli po zakończeniu ich realizacji najczęściej słyszanym zdaniem będzie "że też Ci się chciało..." ;)

*Dla tych, którzy zastanawiają się, gdzie w projektach obecny jest zielony mała podpowiedź - na metkach dołączanych do każdej poduchy nazwa "made by Kajda" pisana jest odręcznie zielonym tuszem ;)

 
 
 

Comments


Featured Posts
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Recent Posts
Archive
Search By Tags
Follow Us
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
  • Black Instagram Icon
  • Facebook Basic

© 2023 by ROGER FORBES. Proudly created with Wix.com

bottom of page